środa, 19 października 2011

Nowa serwetka, ciepłe rękawiczki i pyszniutki Shrek :)

Najnowsza serwetka kojarzy mi się z Grecją i błogim lenistwem na plaży - to ze względu na kolorystykę :)
Posłuchałam rady Anisy i tym razem serwetki nie prasowałam, przypięłam szpilkami, spryskałam krochmalem i po wyschnięciu była jak wyprasowana :D Aniso, dziękuję za cenną radę :D






Jakiś czas temu udało mi się zrobić rękawiczki, nie byłam pewna czy wyjdą, dlatego zrobiłam je na małe rączki 4-5 latka.










A na koniec muszę pochwalić się pysznym Shrekiem, do którego przepis znalazłam na blogu Jagienki. Do tej pory piekłam nieskomplikowane ciasteczka, ewentualnie babki, Shrek to moje pierwsze ciasto na dużej blasze i... wyszło! :D Robiłam go już dwa razy i dzięki niemu pokochałam pieczenie :)
Wszystkim, których częstowałam ciasto bardzo smakowało, dlatego szczerze polecam ;)
Aż sobie smaka narobiłam :D

4 komentarze:

  1. Ślicznie i apetycznie:))))
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. te rękawiczki bardzo mi się podobają :)

    bardzo fajny blog, ładnie tu :)
    cieszę się, że u mnie ci się spodobało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz śliczny blog. A ciacho shrekowe wygląda tak apetycznie, że sama muszę spróbować :)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń